W IV kolejce rozgrywek grupy IV katowickiej Ligi Okręgowej, zespół Unii Dąbrowa Górnicza na boisku w Strzemieszycach, podejmował drużynę Siemianowiczanki Siemianowice Śląskie.
W meczu dwóch drużyn aspirujących do walki o czołowe lokaty w lidze, podopieczni Piotra Pierścionka nie pozostawili złudzeń rywalowi i pewnie pokonali gości z Siemianowic w stosunku 3:0. Więcej o meczu w rozwinięciu newsa.
3 września, sobota, godz. 16.00 - Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce, ul. Sportowa 1
KS Unia Dąbrowa Górnicza - MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 3:0 (1:0)
17 min Piotr Witoń (asysta Łukasz Wierzba) 1:0; 52 min Łukasz Wierzba 2:0; 85 min Andrzej Wściubiak (asysta Rafał Grunt) 3:0.
Dziurowicz - Szwarga, Koziński, Kruczek, Śmieciński - Bąk, Wierzba (77 Grunt), Wołczyk (63 Wściubiak), Barchan (80 Cichy), Stefański - Witoń (84 Jaworski).
Kartki: brak.
Sedziowali: Paweł Kłyk (jako główny); Damian Moń, Bartosz Widera (liniowi).
| Mecz Unii z Siemianowiczanką kandydował do miana spotkania kolejki, choć dorobek punktowy obu ekip po trzech kolejkach, plasował je dopiero w środkowej części ligowej tabeli.
Od pierwszego gwizdka arbitra głównego, grę prowadziła drużyna Unii. Swoją przewagę w premierowym kwadransie gospodarze udokumentowali wywalczeniem kilku kornerów, ale dośrodkowaniom w pole karne brakowało precyzji i obrońcy gości na krótkim słupku wyjaśniali sytuację raz za razem. Dąbrowianie grali płynnie piłką i było widać w ich poczynaniach dużą pewność siebie, a goście natomiast głównie biegali za piłką a po jej odzyskaniu dość szybko ją tracili. W 17. minucie zawodnicy Unii dopięli celu i otworzyli wynik meczu. To była wzorowa akcja biało-niebieskich. Na wolne pole, na prawym skrzydle piłkę otrzymał Łukasz Wierzba i na prędkości wjechał w pole karne gości. Mógł pokusić się o indywidualne wykończenie strzałem tej akcji, ale dograł futbolówkę na długi słupek, gdzie Piotr Witoń przyłożył nogę a piłka od poprzeczki i po interwencji bramkarza minęła linię bramkową i goście zmuszeni byli zaczynać grę od linii środkowej. Po chwili, ta sama dwójka graczy Unii mogła podwyższyć prowadzenie, ale piłka po świetnym dośrodkowaniu ,,Wierzbika” i strzale głową Witonia nieznacznie chybiła celu. Unia nadal przeważała w tym meczu a goście jedynie w 21. minucie po nieporozumieniu Marcina Dziurowicza z Łukaszem Śmiecińskim stanęli przed szansą bramkową, ale ostry strzał z boku boiska zdołał wybronić nasz bramkarz. W 25 minucie po dośrodkowaniu Przemka Wołczyka z rogu, nabiegający na piłkę Dawid Szwarga pomylił się bardzo niewiele, a w 38 minucie tylko ofiarna interwencja obrońcy ,,Ciaciany” uchroniła gości przed stratą drugiej bramki po akcji Bartosza Barchana. Swoją dominację w pierwszych 45. minutach nasi zawodnicy mogli potwierdzić w 44. minucie, ale piękna akcja gospodarzy zakończyła się płaskim strzałem Maćka Kruczka, z którym poradził sobie Damian Gieracz w bramce gości.
Do przerwy, całkowicie zasłużenie prowadziła Unia a goście mogli być zadowoleni, że przegrywali tylko jednym trafieniem. W przerwie, organizatorzy przygotowali dla kibiców szereg nagród, których ilość i jakość wszystkich pozytywnie zaskoczyła. Klub, dzięki partnerom wspierających akcję ,,Kibicuj Unii”, chce przyciągnąć na ul. Sportową w Strzemieszycach zdecydowanie większą publikę aniżeli dotychczas i sobotni mecz był jednym ze spotkań prowadzącym do tego celu.
Druga połowa rozpoczęła się po myśli piłkarzy ze Strzemieszyc. Bartosz Barchan obsłużył podaniem na wolne pole Łukasza Wierzbę, który włączył piąty bieg i na skrzydle uprzedził obrońcę gości, wpadł w pole karne i w momencie kiedy wszyscy oczekiwali po nim dogrania do partnerów w polu karnym, oddał zaskakujący strzał po krótkim rogu strzelając efektowną bramkę. Podwyższenie prowadzenia na tyle usatysfakcjonowało miejscowych, że cofnęli się i pozwolili przez długie fragmenty prowadzić grę ekipie z Siemianowic. Gra przez to siadła, bo niby goście próbowali śmielej atakować, ale nie byli w stanie sforsować formacji defensywnych Unii. To był najsłabszy fragment tego meczu, ale trudno winić za to gospodarzy, którzy pilnowali wyniku. Od 70. minuty zaczęliśmy znowu groźniej atakować, choć to goście w 73 minucie strzałem z dystansu sprawili sporo kłopotu interweniującemu Dziurowiczowi w naszej bramce. W 81. minucie wreszcie przeprowadziliśmy efektowną, zespołową akcję w finale której Maciek Kruczek posłał piłkę tuż obok bramki gości. W 85. minucie losy meczu rozstrzygnęły się i była to dziwna bramka. Rafał Grunt posłał piłkę na wolne pole, obrońcy z Siemianowic stanęli w miejscu a Andrzej Wściubiak na 30. metrze spokojnie posłał futbolówkę obok wybiegającego z bramki Gieracza. W końcówce warta odnotowania była akcja z 88. minuty, którą uruchomił podaniem Sebastian Koziński podając na skrzydło do Maćka Kruczka, który mocno w poprzek pola karnego dograł piłkę a nabiegający Bartosz Jaworski strzelił pod poprzeczkę, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Siemianowiczanki.
Po 92 minutach, sędzia Paweł Kłyk zakończył mecz, w którym pewne 3 punkty zainkasowali piłkarze Unii ze Strzemieszyc. Było to zwycięstwo w pełni zasłużone. Piłkarze Piotra Pierścionka w dobrym stylu zareagowali na porażkę w ubiegłej kolejce i dzięki zwycięstwu awansowali na 6 lokatę w ligowej tabeli. Gratulujemy trenerowi i zawodnikom ważnego, ligowego triumfu!