W zaległym spotkaniu XXVII kolejki rozgrywek Ligi Okręgowej katowickiej grupy IV, zespół Unii Dąbrowa Górnicza gościł w Strzemieszycach, 6 zespół w ligowej tabeli – MKS Siemianowiczankę Siemianowice Śląskie. Po twardym, wyrównanym spotkaniu, podopieczni Piotra Pierścionka pokonali zespół z Siemianowic 3:1.
Więcej o meczu w rozwinięciu newsa.
XXVII KOLEJKA LIGI OKRĘGOWEJ - GRUPA KATOWICE IV
Wtorek, 31 maja, godz. 18.00 - Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, ul. Sportowa 1
KS UNIA DĄBROWA GÓRNICZA - MKS SIEMIANOWICZANKA SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE 3:1 (0:1)
13 min Leszek Tomasz 0:1; 47 min Maciej Kruczek (asysta Piotr Witoń) 1:1, 59 min Piotr Witoń (głową, asysta Maciej Kruczek) 2:1; 90+1 min Maciej Kruczek (asysta Piotr Witoń) 3:1.
Dziurowicz - Grunt, Kruczek, Szwarga, Koziński, Śmieciński - Suwaj, Wierzba (79 Lipkiewicz), Barchan, Majewski (46 Bąk) - Witoń.
Żółte kartki: Sebastian Klaus, Mateusz Tomczyk (Siemianowiczanka)
Sędziowali: Sonia Zawisz (jako główna) - Bartosz Widera, Paweł Kłyk (liniowi).
Mecz trzeciej i szóstej drużyny w tabeli okręgówki, zapowiadał się bardzo ciekawie. Do tego spotkania obie drużyny przystępowały z chęcią przedłużenia swojej zwycięskiej passy. Piłkarze Unii w siedmiu kolejnych meczach inkasowali komplet punktów (!), a nasi goście okazywali się być górą w trzech ostatnich ligowych potyczkach.
Wydarzenia pierwszych 45 minut potwierdziły, że Siemianowiczanka przyjechała do Dąbrowy Górniczej po zwycięstwo. Goście imponowali wybieganiem, walecznością i nieustępliwością. Szkoleniowiec gości raz po raz wykrzykiwał do swoich zawodników: ,,każde wejście agresywne” i faktycznie wejścia piłkarzy gości były bardzo zdecydowane, o wiele za często naginali oni przepisy gry, ale dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że grali brutalnie. Tak czy inaczej, goście zdołali zdominować nasz zespół w pierwszym fragmencie meczu i przyniosło to im w 13 minucie wydatny skutek w postaci bramki na 1:0. To była składna, ładna akcja siemianowiczan, którą wykończył efektownym strzałem z kilkunastu metrów Tomasz Leszek. Minutę później goście poszli za ciosem, ale mocne uderzenie z dystansu zdołał wypiąstkować Marcin Dziurowicz w bramce Unii. Ciężko wchodzili w ten mecz zawodnicy gospodarzy. Po stracie bramki próbowaliśmy narzucić rywalowi swoją grę, ale częste faule wybijały nasz zespół z rytmu i nie wyglądało to dobrze. Jedyne zagrożenie tworzyliśmy po stałych fragmentach gry i trzykrotnie w pierwszej połowie pod bramką Siemianowiczanki było gorąco, ale na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1.
Byliśmy pewni, że zawodnicy Unii po konstruktywnej rozmowie ze swoim trenerem zaprezentują się znacznie lepiej w drugiej połowie, tym nie mniej nie wiedzieliśmy, czy to wystarczy na osiągnięcie korzystnego wyniku w tym spotkaniu, gdyż goście byli nad wyraz mocno umotywowani.
Dla naszego zespołu, druga odsłona spotkania rozpoczęła się niemal idealnie. Już w 47 minucie, na 30. metrze piłkę otrzymał Piotr Witoń i było widać, że blok obronny gości skupił na nim swoją uwagę, a ,,Wito” zaskoczył wszystkich świetnym podaniem do wychodzącego w tempo Macieja Kruczka, który stanął oko w oko z bramkarzem z Siemianowic i przerzucając nad nim piłkę, doprowadził do wyrównania. Siemianowiczanka próbowała odpowiedzieć natychmiast, ale najpierw w sprinterskim pojedynku z napastnikiem gości, w którym pracowało wszystko łącznie z łokciami górą był Sebastian Koziński, a w 52 minucie błędu naszego bramkarza, który wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu, nie zdołali wykorzystać zawodnicy gości. Chwilę później, naszą niefrasobliwość w wyprowadzeniu piłki wykorzystali rywale i zdołali oddać groźny strzał z bocznej strefy pola karnego. W odpowiedzi z około 30 metrów uderzał Łukasz Wierzba, ale bez większych problemów piłkę złapał Kamil Szczerbiński. Warto odnotować, że opisywany fragment meczu był bardzo efektowny, gdyż obie drużyny walczyły o pełną pulę, a zawodnicy Unii podjęli fizyczną walkę z rywalem i poziom zawodów zdecydowanie na tym skorzystał. W 56 minucie Marcin Dziurowicz obronił groźny strzał zza pola karnego, a w 59 minucie Unia objęła prowadzenie. To była koronkowa akcja gospodarzy, w końcówce której, Bartosz Barchan wypuścił na lewej flance Macieja Kruczka, który wrzucił futbolówkę na głowę wbiegającego Piotra Witonia i piłka tuż przy słupku wylądowała w siatce gości. Tuż po wznowieniu, nieco przysnęła nasza defensywa i po wrzuceniu piłki za naszą linię obrony przed szansą stanął jeden z zawodników Siemianowiczanki, ale skończyło się jedynie na rzucie rożnym. W 65 minucie nieznacznie z wolnego pomylił się Mariusz Suwaj. Gra w ostatnich 25 minutach odbywała się między jednym a drugim polem karnym. Unia zadowolona z prowadzenia wzmocniła swoją defensywę i goście byli bezradni w ofensywie, a trzeba także dodać, że naturalną koleją rzeczy nieco spuścili z intensywności gry z racji narastającego zmęczenia. Unia próbowała kontr, ale ponieważ angażowała zbyt małą liczbę zawodników w te akcje, górą byli obrońcy z Siemianowic. W 86 minucie, ładnym wolejem popisał się Mateusz Lipkiewicz i bramkarz z trudem sparował piłkę do boku. Wynik meczu ustalił… duet tego meczu – Piotrek Witoń z Maćkiem Kruczkiem, którzy strzelali bramki i asystowali sobie nawzajem. W 91 minucie, piłkę na prawym skrzydle dostał ,,Wito”, podprowadził ją pod linię końcową i mając w polu karnym jedynie Maćka Kruczka posłał mocną piłkę w jego kierunku. Kamil Szczerbiński w bramce gości zaliczył sporą wpadkę interweniując w tej sytuacji, bo piłka wyślizgnęła mu się z rąk, a czujny ,,Kruczi” dostawił tylko nogę i piłka znalazła drogę do bramki zespołu gości.
Po 92 minutach, twardej i nieustępliwej walki, sędzina tego meczu zakończyła zawody. Unia w tej rundzie rozgrywała na pewno lepsze spotkania, ale trudy kończącego się sezonu są już w drużynie widoczne, a i rywal był z górnej półki i stosunkowo wysoko zawiesił naszym zawodnikom poprzeczkę w tym spotkaniu. Tam gdzie drwa rąbią, wióry muszą lecieć i pokłosiem tego twardego meczu jest niestety kontuzja, której nabawił się Łukasz Wierzba. Trzymamy kciuki za szybki powrót Łukasza do zdrowia!
Gościom gratulujemy dobrej postawy w tym meczu, a zespołowi Piotra Pierścionka gratulujemy kolejnego zwycięstwa, które przybliża nas do celu, który na początku tej rundy wydawał się niemal nie do zrealizowania! To był trzynasty mecz Unii na wiosnę i jedenaste zwycięstwo przy dwóch remisach!
W sobotę o 13.00 w Strzemieszycach podejmujemy Cyklona Rogoźnik – serdecznie zapraszamy!