- autor: iwuaen, 2012-04-29 08:36
-
Po trzech porażkach z rzędu Unia Strzemieszyce przerwała złą passę wygrywając na własnym stadionie z Orłem Białym Brzeziny Śląskie 2:0. "Czarnym koniem" okazał się Adrian Piątek, który na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie i zdobył dla Unii pierwszego gola.
Drużyna Unii wybiegła na boisku w ustawieniu 4-4-2 (zwykle grając 4-5-1). Po krótkiej kontuzji na drużyny wrócił Krystian Kowalczyk, który w tym meczu został desygnowany napastnikiem przez trenera Unii - Artura Derbina. Wzmocnienie ataku widoczne było w poczynaniach strzemieszyckiej ekipy.
Od początku meczu to Unia konstruowała więcej akcji i to ona stworzyła sobie więcej sytuacji bramkowych. Dużym zagrożeniem były dobrze wykonywanego rzuty rożne przez Przemysława Wołczyka. Jednak na przedpolu dobrze spisywał się bramkarz gości Michał Kleinert. Pierwszą najlepszą okazję zmarnował Dawid Stochel, który z kilku metrów przestrzelił ponad bramką. Kolejną okazję miał Przemysław Mikoda, który w zamieszaniu w polu karnym oddał strzał, jednak jego intencje wyczuł Kleinert dobrze broniąc uderzenie. W końcówce pierwszej części gry po kolejny rzucie rożnym Unii, powracający po kontuzji Wojciech Szymański uderzył piłkę lecz niestety niecelnie.
W pierwszej części drugiej połowy dużą inicjatywę wykazywali goście. Kilka razy mając trochę miejsca w środku pola próbowali uderzać jednak ich strzały pozostawiały sporo do życzenia. Piłkarze Unii nie pozostawali im dłużni lecz mimo kilku akcji nadal nie zdobyli gola. W 65 minucie na murawie pojawił się Adrian Piątek zmieniając Kowalczyka. W 80 minucie po dośrodkowaniu Wołczyka z rzutu rożnego bramkę głową zdobył właśnie Piątek. Chwilę później w znakomitej sytuacji znalazł się Mikoda. Widząc nie pilnowanego Wołczyka w polu karnym, zagrał do niego jednak jednak ten mając przed sobą jedynie Kleinerta nie pokonał golkipera Orła. Jak mówi stare porzekadło "co się odwlecze to nie uciecze" w doliczonym czasie gry akcja tej dwójka zakończyła się bramką. Mikoda zagrał wzdłuż bramki do Wołczyka a ten z kilku metrów umieścił futbolówkę w siatce. Sędzia od razu zakończył spotkanie.
Unia Strzemieszyce - Orzeł Biały Brzeziny Śląskie 2:0 (0:0)
1-0 Piątek 80'
2-0 Wołczyk 90'+3
Unia - Iwaniuk - Roterman, Derbin, Kusiak, Broniszewski - Sokół, Szymański, Wołczyk, Stochel (87. Orłowski) - Mikoda, Kowalczyk (65. A.Piątek)
Orzeł Biały: Kleinert - Bałkowski, Benjamin, Sówka, Andraczek, Pogorzałek, R.Piątek, Wojtacha, Dudziak, Grzywiński, T.Nowak (80. Bednarski).
Autorem zdjęć z meczu jest Tomasz Szymczyk z Dziennika Zachodniego.